W istocie jednym z najbardziej fascynujących elementów w książce jest… papier. Taki prawdziwy, wykonany ręcznie, nie zaś wytwarzany mechanicznie w sterylnych halach fabrycznych. Nawet jeśli swoją strukturą czy kolorem udaje „artystyczny” i jako taki jest wciskany nieświadomym klientom. Pal sześć, jeśli na półce w supermarkecie. Gorzej, jeśli czynią to wydawcy edycji mających być “luksusowymi”.
Stworzenie papieru to prawdziwa sztuka, która We Włoszech jeszcze całkiem niedawno temu Antonio Cavaliere, kultywował mającą niemalże 500 lat tradycję wyrabiania papieru w miasteczku Amalfi. Stworzenie jednego arkusza, metodami pamiętającymi średniowiecze, ozdobionego filigranem przedstawiającym krzyż maltański i jego inicjałami, zajmowało mu 24-godziny.
Zresztą oceńcie Państwo sami. Poniżej zdjęcia Podróży do Turek y Egiptu, który wydrukowaliśmy swego czasu na papierze Queen Anne, przygotowanym przez Johna von Oosteroma. To wyprodukowana współcześnie kopia papieru używanego w czasach panowania królowej Anny (1665-1714), córki wygnanego Jakuba II.
