Zdarzają się w pracy wydawcy momenty, kiedy nawet próbny wydruk potrafi wywołać dreszcz ekscytacji. Dziś chcemy podzielić się jednym z takich momentów. Do naszych czytelników trafi właśnie próbny arkusz “Listu bizantyjskiego arystokraty na wygnaniu piszącego wiersze” — jednego z najbardziej niezwykłych tekstów Konstandinosa Kawafisa. I co najważniejsze: w pełnym, pięknym zapisie alfabetem greckim. 

To zapowiedź większego projektu, nad którym pracujemy od dłuższego czasu. Pod koniec 2018 roku nakładem Ramblera ukaże się zbiór wierszy Kawafisa, wydrukowanych w oryginale, tak jak pisał je poeta — po grecku. Nie będzie to jednak zwykła publikacja. Książka składana jest elektroniczną rekonstrukcją greckich czcionek wyciętych około 1805 roku dla Pierre’a Didota, jednego z najwybitniejszych wydawców w historii europejskiej książki. 

Tak, to właśnie te same czcionki, których używano w najsłynniejszych didotowych edycjach Wergiliusza (1798), Horacego (1799), Fontaine’a (1802) czy Racine’a (1801–1805). Elegancja proporcji, przejrzystość form, charakterystyczny chłód i dyscyplina neoklasycyzmu — wszystko to wraca dziś w pracy nad Kawafisem. 

Druk wykonamy na welinowym papierze z Annonay — dokładnie takim, na jakim spoczywały niegdyś edycje Didota, które zrewolucjonizowały europejską typografię. A całość zostanie oprawiona w duchu neoklasycystycznych gustów, z ich zamiłowaniem do harmonii, powściągliwości i odrobiny francuskiej elegancji.

Owszem, greka dziś uchodzi za język hermetyczny. Nie jest to lektura, po którą się sięga przypadkiem. Ale może właśnie jej typograficzne piękno — linia, rytm, proporcja — skłoni kogoś do pierwszego kroku? Do sięgnięcia po alfabet, po podręcznik, po poezję Kawafisa, która w oryginale brzmi tak, jak nie zabrzmi już nigdy w żadnym przekładzie. 

Dla nas to radość. Dla Państwa — mamy nadzieję — mała zapowiedź książki, która połączy kunszt edytorski z klasyczną tradycją. A może także zaproszenie do świata, w którym samo pismo potrafi zachwycić, zanim jeszcze rozpocznie się lektura.