Somerset z Somerset

Wydany właśnie tomik Balet Powojów Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej zasługuje na uwagę z kilku powodów. Przede wszystkim sięgnęliśmy po zupełnie nową (dla Ramblera) czcionkę, jaką jest Antykwa Półtawskiego. Po drugie, książka została odbita na papierze Somerset Book, na którym nigdy wcześniej nie pracowaliśmy.
Somerset Book nie ma za sobą długiej – tak jak Johannot – historii. Został opracowany w połowie lat 70. XX wieku. Nazwa, jeśli wierzyć legendzie, została wymyślona przez amerykańskiego znawcę papieru i późniejszego założyciela Legion Paper, Michaela Ginsburga.
Ciekawsza za to jest historia firmy, która produkuje ten rodzaj papieru. St Cuthbert Mill powstał w 1736 r., jako Lower Wookey Mill. W 1786 r. został przejęty przez Josepha Colesa. Ok. 1797 r. pojawił się pierwszy firmowy filigran. Kilkadziesiąt lat później, w 1886 firma przyjęła dzisiejszą nazwę, St Cuthbert Mill. W obliczu zalewu taniego papieru offsetowego, nie tylko udało jej się utrzymać na trudnym rynku, ale i przejęła tradycję przedsiębiorstw znacznie starszych i większych. I tak w 1975 r. zakupiono od legendy przemysłu papierniczego, Whatmana prawa do papieru Bockingford. Sam Whatman wkrótce zniknął z rynku, dziś jak się zdaje, produkuje jedynie papierowe filtry do młynów do kawy. W 1990 r. Specjalna seria papieru Somerset, o grubości 300 g, opatrzona firmowym filigranem i herbem Karola, księcia Walii została wyprodukowana z przeznaczeniem na akwarele malowane przez następcę brytyjskiego tronu.
Słowem, czas zacząć własną przygodę z Somersetem.